Powody osobiste, a nie rabunek były prawdopodobną przyczyną brutalnego zabójstwa księdza z Blachowni koło Częstochowy. Do morderstwa przyznał się 18-letni ministrant, którego w sobotę zatrzymała policja. Młodemu mężczyźnie grozi dożywocie.
Funkcjonariusze nie chcą na razie ujawniać, w jaki sposób wpadli na trop 18-latka, mieszkańca Blachowni. Wszystko jednak wskazuje na to, że działał sam. Nastolatek nie był wcześniej karany.
Młody mężczyzna usłyszał już zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Podczas przesłuchania przyznał się do zabicia księdza. Prawdopodobnie w poniedziałek sąd rozpatrzy wniosek o jego aresztowanie.
Ciało księdza znaleziono w czwartek po południu na plebanii w Blachowni-Błaszczykach. Szukaniem sprawcy zajęła się specjalna grupa dochodzeniowo-śledcza. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Tomasza Bandury: