Siedemnastolatek został wypchnięty z okna na pierwszym piętrze internatu w Krzyżowicach koło Wrocławia. Chłopak trafił do szpitala z urazem kręgosłupa. Policja zatrzymała jego szesnastoletniego kolegę. Wszystko wskazuje na to, że nie była to bójka, ale głupi żart.
Chłopcy są przyjaciółmi i - jak twierdzi dyrekcja zespołu szkół, gdzie uczą się chłopcy - nigdy wcześniej nie dochodziło między nimi do bójek. Również pozostali mieszkańcy internatu przekonani są o tym, że szesnastolatek chciał tylko zrobić koledze kawał.
To są właśnie wygłupy tutejszych ludzi. Wychylanie się przez okno, a inni tak dla żartu próbują popchnąć - tłumaczą nastolatkowie. Posłuchaj: