Radykalne żądania czeczeńskich uchodźców mogą oznaczać, że są przez kogoś inspirowani - tak ekspert do spraw służb specjalnych Piotr Niemczyk skomentował samobójcze groźby imigrantów ze Wschodu. Jeden z liderów grupy, która we wtorek usiłowała wyjechać do Strasburga, zażądał m.in. uwolnienia reszty zatrzymanych, swobodnego przejazdu do Francji i przeprosin od prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Niemczyk nie powiedział wprost, kto miałby inspirować uchodźców. Stwierdził natomiast, że jeżeli ktoś cudzoziemcom podpowiada, to zależy mu na tym, aby zrazić do Polski obywateli Rosji, którzy chcieliby u nas szukać schronienia. To jest moim zdaniem przede wszystkim informacja dla dysydentów społeczności lokalnych, które mają na pieńku z Moskwą, żeby nie próbowały szukać sprzymierzeńców po stronie Unii Europejskiej, a szczególnie w Polsce - powiedział.
Ekspert zaznaczył, że polskie służby specjalne z pewnością już zajmują się rozpracowywaniem przywódców tego buntu. Jego zdaniem ich polityczne żądania mogą być rozpatrywane w kontekście bezpieczeństwa państwa: Jeżeli ktoś grozi samobójstwami, to z całą pewnością trzeba się zastanowić, czy to chodzi o zwykłe samobójstwo jako manifestację polityczną, czy to może oznaczać np. zamach samobójczy.
Reporter RMF FM zadał Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego pytanie, czy zajmuje się tą sprawą. W odpowiedzi uzyskał katalog ustawowych zadań ABW oraz dopisek: „Nie możemy ujawniać informacji, którymi dysponujemy w związku z realizacją tych zadań”.
Groźby padły podczas wczorajszego spotkania uchodźców z przedstawicielami polskich władz. Spotkanie miało służyć spisaniu zastrzeżeń cudzoziemców dotyczących warunków pobytu w Polsce. To właśnie z powodów bytowych w ośrodku dla uchodźców w Radomiu imigranci chcieli skarżyć się w Strasburgu. Jednak wczoraj żadne konkretne zarzuty w tej sprawie nie padły. Gdybyśmy usłyszeli, że w danym ośrodku np. okno jest nieszczelne, to my to okno możemy wtedy albo uszczelnić, albo wymienić - stwierdziła Ewa Piechota z Urzędu do Spraw Cudzoziemców. Posłuchaj: