Ponad 30 pacjentów zostało już ewakuowanych ze Szpitala Specjalistycznego im. Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie. O przeniesieniu chorych zdecydował dyrektor szpitala, ponieważ nie udało mu się zawrzeć porozumienia ze strajkującymi lekarzami.
Na OIOM-ie została jeszcze pacjentka w krytycznym. Jakakolwiek podróż zagrażałaby jej życiu. Do rana zostanie z nią anestezjolog-specjalista, ale od jutra będzie pod opieką lekarzy, którzy dopiero robią specjalizację. Na OIOM-ie dla dorosłych pozostała jeszcze 19-latka, której rodzina nie zgadza się na przeniesienie jej do innego szpitala. Podobnie jest w przypadku 4-letniej pacjentki z OIOM-u dla dzieci.
Po południu lekarze, którym o północy kończy się termin wypowiedzenia złożyli dziś pismo, w którym deklarują chęć rozmów. Kiedy do nich dojdzie, nie wiadomo.
Jutro pięć oddziałów tej placówki zostanie bez lekarzy, którzy odchodzą z pracy, ponieważ nie dostali żądanych podwyżek. Dyrektor szpitala również podkreśla, że cały czas jest gotowy do rozmów, jeśli medycy zdecydują się wycofać wypowiedzenia.
Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. NMP to jedna z największych placówek ochrony zdrowia w regionie. Jest znany jako „szpital na Parkitce”. Liczy 21 oddziałów z około 650 łóżkami. Upływające z końcem września wypowiedzenia złożyło 84 spośród 173 pracujących tam dotąd lekarzy.
Patowa sytuacja w trzech radomskich szpitalach. Lekarze, którzy złożyli wypowiedzenia, nie zamierzają ich wycofać. Czekają na decyzję dyrekcji. Po wczorajszych negocjacjach, które zakończyły się fiaskiem, nie mam żadnej informacji na temat woli dyrekcji do rozmowy. My czekamy - powiedział RMF FM Grzegorz Stolarek z komitetu strajkowego.
Jeśli nic się nie zmieni, jutro do pracy w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym przyjdzie 38 lekarzy. Będą mieć pod opieką około 600 pacjentów. W Radomskim Szpitalu Specjalistycznym pod opieką 50 medyków będzie 400 chorych; w szpitalu psychiatrycznym opiekę nad 600 pacjentami ma zapewnić 13 lekarzy.
Radomscy medycy żądają m.in. wyższych pensji, 48-godzinnego tygodnia pracy, dodatkowych płatnych urlopów i likwidacji umów lojalnościowych, które zobowiązują stażystów do kilkuletniej pracy w szpitalu, w którym robili specjalizację. W piątek w negocjacjach uczestniczył minister zdrowia Zbigniew Religa, nie osiągnięto jednak porozumienia.