Czy zawartość czarnej teczki generała Władysława Sikorskiego była motywem zamachu na jego życie? Zdaniem znanego krakowskiego pisarza i dziennikarza Zbigniewa Święcha – tak. W latach 70. spotkał się on z byłą sekretarką naczelnego wodza. To ona ujawniła mu, że Sikorski podróżował z przypiętą do ręki czarną teczką. Zawsze przed spotkaniami pakowała mu do niej ważne dokumenty.
Najważniejszą sprawą było pakowanie do czarnej teczki oryginałów zobowiązań wielkich mocarstw wobec Polski. (…) To było wszystko to, na co on mógł się powołać w każdej chwili, gdyby Polakom miała dziać się krzywda - mówi reporterowi RMF FM Zbigniew Święch:
Krakowski pisarz i dziennikarz znany jest przede wszystkim z publikacji dotyczącej "klątwy Jagiellończyka". Opisał on w książkach losy szesnastu naukowców, którzy zmarli kilka lat po otwarciu wawelskiego grobu króla.
W poniedziałek o godz. 16:00 w Krypcie św. Leonarda na Wawelu rozpoczęły się przygotowania do podniesienia marmurowego sarkofagu ryjącego trumnę generała Władysława Sikorskiego. We wtorek ma dojść do ekshumacji byłego Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Prokuratorzy IPN mają nadzieję, że dzięki temu uda się wyjaśnić, w jaki sposób zginął Sikorski.