Coraz więcej cudzoziemców pracuje w Polsce „na czarno” – wynika z danych Państwowej Inspekcji Pracy. Oficjalne dane mówią o 40 tysiącach osób, w rzeczywistości może być ich nawet milion. Najczęściej nielegalnie pracują w naszym kraju: Chińczycy, Ukraińcy i Wietnamczycy.
Najwięcej obcokrajowców pracuje w sektorze spożywczym, budownictwie, handlu, usługach i rolnictwie. Jednak niedoskonałość przepisów sprawia, że żadne urzędy nie są w stanie tego zatrudnienia kontrolować. Nie wiadomo, ilu cudzoziemców pracuje legalnie, a ilu na czarno. Niektórzy z nich traktują nasz kraj jako tranzyt - mówi Główny Inspektor Pracy Tadeusz Zając.
Ci, którzy zdecydowali się w Polsce zatrzymać na dłużej, potrafią zarabiać nawet 100 zł za godzinę; inni pracują w warunkach urągających ludzkiej godności. Posłuchaj relacji reporterki RMF FM Kamili Biedrzyckiej:
W Polsce jest lepiej, bo jest praca - mówią w rozmowie z reporterką RMF FM Agnieszką Witkowicz Ukrainki, które pracują w Warszawie. Przyjeżdżają do naszego kraju z wizą turystyczną, gdy ta się kończy, wracają do domu, a na ich miejsce przyjeżdżają kuzynki czy koleżanki. Tak wymieniają się latami. Posłuchaj:
Chińczycy przejmują miasto - tak pół żartem, pół serio mówią mieszkańcy Chełmna w województwie kujawsko-pomorskim. W tym niewielkim miasteczku Azjaci otworzyli już sklep i restaurację. Wśród mieszkańców miasteczka przeważa pogląd, że szukają swojego miejsca po likwidacji Stadionu Dziesięciolecia i Kupieckich Domów Targowych w Warszawie. Sami Azjaci przyznają, że już nie opłaca się im szukać szczęścia w Warszawie. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Tomasza Fenske:
Miały zarabiać po 560 dolarów; z 28 kobiet zostało tylko 9 – reszta uciekła z pracy. To realia, jakie grupę Filipinek spotkały w pieczarkarni pod Radzyniem Podlaskim. Miejscowemu księdzu z parafii, na terenie której mieszkały, skarżyły się, że pracują po dwanaście godzin dziennie i są źle traktowane. W naszym kraju chciał poprawić sobie byt. Na Filipinach średnia pensja to 100-150 dolarów miesięcznie. Polska rzeczywistość okazała się równie brutalna. Posłuchaj reportażu Krzysztofa Kota:
Naszemu dziennikarzowi nie udało się skontaktować. W agencji z Gorzowa Wielkopolskiego, która załatwiała formalności, reporter RMF FM dowiedział się, że 560 dolarów to była średnia pensja, jaką kobiety mogłyby zarobić w naszym kraju.