Kierowcy coraz częściej omijają płatny odcinek autostrady A2 w Wielkopolsce. „Macie tu najdrożej w kraju” – mówią.
Kierowcy tirów decydują się najczęściej na alternatywną trasę, czyli DK 92 między Koninem a Nowym Tomyślem. Według szacunków firmy obsługującej bramki ViaToll na tej trasie, dziennie to ponad 4 tys. ciężarówek. Mimo że krajówka też nie jest dla nich bezpłatna, pozwala sporo zaoszczędzić.
Z kolei na wspomnianym odcinku, należącym do spółki Autostrada Wielkopolska, kierowcy tirów muszą płacić po 200 złotych na każdej z bramek. Przejechanie 150-kilometrowego odcinka A2 przez ciężarówkę kosztuje 600 złotych.
Krajówka dla tirów też nie jest darmowa, ale jej wybór to przynajmniej kilkukrotnie mniejsze koszty. Firma obsługująca bramki ViaToll na tej trasie oszacowała, że w 2017 roku wpływy do budżetu państwa za przejazdy krajówką, wnoszone przez ciężarówki wynosiły 64 mln złotych.
Opłaty od ciężarówek pobierane są elektronicznie, ale są nieporównywalnie niższe z opłatami na A2.
Nie płacę bramek. Objeżdżam to. Przez Wrześnię i Pniewy. Nie powinno tak być, że tak ważna droga relacji wschód - zachód to droga prywatna - mówi o autostradzie w rozmowie z RMF napotkany dziś na parkingu kierowca lawety.
Z problemem wysokich opłat borykają się nie tylko kierowcy aut ciężarowych. Osobówki za każdy z trzech odcinków Autostrady Wielkopolskiej muszą zapłacić po 20 złotych. Ich przejechanie w obie strony znacznie zwiększa koszty podróży. Po noworocznej podwyżce opłat na A2 również kierowcy samochodów osobowych coraz częściej wybierają krajową 92. Ta trasa nie jest wcale taka zła. Wolę jechać te kilka minut dłużej, ale taniej - mówi kierowca jadący do Warszawy, tuż przed wjazdem na autostradę.
GDDKiA od dłuższego czasu obserwuje znaczny wzrost ruchu aut na alternatywnej do autostrady krajówce. Niewykluczone, że po noworocznej podwyżce na A2, samochodów będzie na niej jeszcze więcej. Według drogowców szczególnie duży ruch na DK 92 będzie miał miejsce dokładnie za miesiąc, kiedy wielkopolskie rodziny wyruszą na ferie.
(m)