Kasiarz poszukiwany! Na otwarcie czeka blisko pięciotonowy sejf, który prawdopodobnie ma ponad sto lat. Pancerną szafę odnaleziono w Dzierżoniowie na Dolnym Śląsku w czasie remontu miejscowego dworca. Obok niego stał drugi, mniejszy sejf. Czterotonowa skrytka była jednak otwarta i w jej wnętrzu nic nie znaleziono. Większy sejf, który wciąż jest zamknięty, stoi obecnie na dzierżoniowskim rynku i czeka na osobę, której uda się wprowadzić odpowiednią kombinację otwierającą zamek.
Sejfy odkryto w czasie prac przy budowie centrum przesiadkowego. W czasie rozbiórki budynku, wewnątrz dworca znaleziono pomieszczenie, w którym stały pancerne szafy. Urzędnicy przyznają, że były one w pewien sposób zamaskowane. Znajdowały się za ścianką lekkiej konstrukcji. Do pomieszczenia nie było wejścia.
Miasto skontaktowało się już z producentem sejfu. To firma, która ma blisko 150-letnią tradycję. Kiedyś produkowała pancerne schowki, dziś zajmuje się produkcją bankomatów. Jest wstępna deklaracja, że firma pomoże w otwarciu sejfu. Gdyby to się nie udało, miasto zbiera już kontakty do osób, które mogą się na tym znać.
Zależy nam bardzo na tym, żeby otworzyć sejf bez ingerencji w niego. To jest naprawdę fantastyczny zabytek techniki. W Dzierżoniowie lubimy takie rzeczy i o nie dbamy. Ostateczna ostateczność to próba przewiercenia od dołu, ale myślę, że nie będzie to konieczne - mówi w rozmowie z RMF FM rzecznik Ratusza Rafał Pilśniak.
Sejf ma prawdopodobnie ponad sto lat. Do Dzierżoniowa mógł przyjechać koleją z Niemiec w 1911 roku. Trwała wówczas rozbudowa dworca i być może wtedy postawiono obie szafy pancerne. Nie wiadomo jednak, co może być w środku i kiedy po raz ostatni sejf był otwierany.
Przyznam szczerze - nie nastawiamy się na odkrycie wielkiego skarbu, aczkolwiek byłoby miło. Natomiast byłoby super, gdyby po otwarciu tego sejfu okazało się, że są tu jakiekolwiek historyczne materiały dotyczące Dzierżoniowa - dodaje rzecznik miasta.
Obecnie sejf ustawiono na dzierżoniowskim rynku. Każdy może sprawdzić, czy zna kombinację otwierającą zamek.
Zaproponowaliśmy mieszkańcom, by spróbowali swoich sił i też nieinwazyjnie ten sejf otworzyli. Mamy mechanizm tarczowy, numeryczny, po wpisaniu odpowiedniej kombinacji powinno coś drgnąć. Jeśli się komuś uda - mamy nagrodę. Jeśli się zdarzy, że wewnątrz są wartościowe rzeczy, ktKasiarz poszukiwany! Na otwarcie czeka blisko pięciotonowy sejf, który prawdopodobnie ma ponad sto lat. Pancerną szafę odnaleziono w Dzierżoniowie na Dolnym Śląsku w czasie remontu miejscowego dworca. Obok niego stał drugi, mniejszy sejf. Czterotonowa skrytka była jednak otwarta i w jej wnętrzu nic nie znaleziono. Większy sejf, który wciąż jest zamknięty, stoi obecnie na dzierżoniowskim rynku i czeka na osobę, której uda się wprowadzić odpowiednią kombinację otwierającą zamek.
(ł)