Co najmniej kilkaset osób zatrzymanych po Marszu Niepodległości – to nieoficjalne ustalenia dziennikarzy RMF FM. Policja przyznaje, że zatrzymań było bardzo dużo, ale konkretne liczby zostaną podane dopiero w czwartek. “Działania policjantów były zdecydowane i takie miały być. Będziemy je podsumowywać podczas czwartkowego briefingu” - mówił rzecznik KSP Sylwester Marczak. Zarzucił też organizatorom Marszu, że mówienie z ich strony o zapewnieniu bezpieczeństwa należy traktować jako bajki.
Zatrzymani zostali uczestnicy Marszu Niepodległości - tak informuje policja. Mowa o tych, którzy atakowali policjantów - kamieniami, racami.
Były trzy miejsca, gdzie zatrzymań było najwięcej. Najpierw - jeszcze przed rozpoczęciem Marszu - zatrzymano dużą grupę pseudokibiców niedaleko Dworca Gdańskiego. Oni byli uzbrojeni w białą broń. Drugą grupę zatrzymano już w trakcie Marszu na Rondzie de Gaulle'a, gdzie bandyci zaatakowała policję. Trzecią grupę zatrzymano niedaleko Stadionu Narodowego, gdy Marsz nie chciał przepuścić karetek, jadących do szpitala tymczasowego.