"List wiceministra Waldemara Skrzypczaka do izraelskiego resortu obrony zostanie przekazany CBA, które zbada, czy doszło do naruszenia przepisów" – poinformował rzecznik resortu obrony, podpułkownik Jacek Sońta. „Dotychczas służby nie sygnalizowały problemów z listem, który w związku ze śledztwem w sprawie wiceministra znajduje się w prokuraturze" - zapewnił.

Sońta poinformował, że po ujawnieniu listu przez "Gazetę Wyborczą" dokument został upubliczniony przez MON. "Umieściliśmy skan w internecie, pismo jest jawne i oficjalne" - podkreślił. Dodał, że pierwsze zestawy bezzałogowców, których dotyczyło pismo, mają zostać dostarczone do Polski za dwa lata, a postępowanie w tej sprawie jest "rzetelne i przejrzyste".

Zgodnie z planem modernizacji armii, do roku 2022 MON zamierza kupić kilkadziesiąt zestawów bezzałogowych statków latających różnych klas i zasięgów, dla wszystkich rodzajów sił zbrojnych. Procedura pozyskania tego sprzętu rozpoczęła się w styczniu od zaproszenia do udziału w dialogu technicznym. Inspektorat Uzbrojenia podjął rozmowy z 27 zainteresowanymi podmiotami spośród 51, które się zgłosiły, dialog techniczny zakończył się w lipcu. Obecnie trwają prace analityczno-koncepcyjne nad propozycjami zgłoszonymi przez 14 potencjalnych dostawców.

Sobotnio-niedzielna "GW" zamieściła podpisany przez Skrzypczaka list do dyrektora generalnego w izraelskim ministerstwie obrony w sprawie zainteresowania Polski dronami produkcji izraelskiej. Według gazety pismo - badane przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego - może być uznane za sygnał o faworyzowaniu jednego z producentów.

We wrześniu Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła z zawiadomienia SKW śledztwo ws. "podejrzenia przyjęcia korzyści majątkowej przez osobę pełniącą funkcję publiczną". Chodziło o odpowiedzialnego za zakupy i modernizację wiceministra Skrzypczaka. MON podkreślało, że śledztwo jest "w sprawie", a wiceministrowi nie postawiono zarzutów.
(mn)