Zawieszone po katastrofie pod Mirosławcem woskowe samoloty CASA znów mogą latać. Decyzję w tej sprawie podjął dowódca Sił Powietrznych gen. Andrzej Błasik. On sam zapowiadał wcześniej, że zrobi to po wykluczeniu przez komisję badającą przyczyny wypadku usterki technicznej jako powodu katastrofy.
W ubiegłym tygodniu dowódca Sił Powietrznych po wykonaniu przeglądów technicznych maszyn zezwolił na powrót dwóch samolotów CASA "uziemionych" w Afganistanie i Libanie.
Loty Casami zostały zawieszone po katastrofie jednej z takich maszyn 23 stycznia w okolicach Mirosławca w woj. zachodniopomorskim. Zginęło wtedy 20 osób: 16 pasażerów oraz 4 członków załogi.
Casy są na wyposażeniu polskiej armii od 2003 roku. Do dnia katastrofy nasze wojsko miało 10 takich maszyn, dwie następne mają zostać dostarczone w bieżącym roku. Rozbity samolot należał do partii dwóch najnowszych maszyn, dostarczonych w ubiegłym roku.