Bosa 7-letnia dziewczynka sama przyjechała autobusem z Katowic do Tychów. Kobieta, która zauważyła ją w pobliżu jednego ze sklepów powiadomiła policję, kupiła dziewczynce buty i jedzenie.
Okazało się, że wcześniej zaginięcie 7-latki w Katowicach zgłosiła jej matka. Dziecko bezpiecznie wróciło do domu.
Prawdopodobnie dziewczynka widząc przez okno, że jej mama wyszła z domu, sama także opuściła mieszkanie, nikomu nic mówiąc.
(mpw)