​Ponad 400 mln zł to koszt projektu ustawy "Za życiem" i kompleksowego programu wsparcia kobiet w ciąży i ich rodzin, który powstanie na jego podstawie - poinformował rzecznik rządu Rafał Bochenek.

Projekt ustawy o wsparciu kobiet w ciąży i ich rodzin "Za życiem" przewiduje m.in., że z tytułu urodzenia się żywego dziecka z ciężkim i nieodwracalnym upośledzeniem albo nieuleczalną chorobą zagrażającą życiu, które powstały w prenatalnym okresie rozwoju dziecka lub w czasie porodu, przysługuje jednorazowe świadczenie w wysokości 4 tys. zł. Dostępną pomoc koordynować ma asystent rodziny.

Wiceszef Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Krzysztof Michałkiewicz informował, że koszt ustawy "Za życiem" to 152 mln zł. Jeśli chodzi o koszt programu, który w tej chwili powstaje, to będziemy negocjować z ministrem finansów - powiedział.

Szczegóły programu do końća roku

Pracujemy nad programem. Jego szczegóły zostaną do końca roku zaprezentowane. Chcemy, by dzieci, które są niepełnosprawne, czy osoby już dorosłe, ale niepełnosprawne, były objęte ochroną i opieką ze strony państwa - powiedział Bochenek w Sejmie.

Pytany o koszt kompleksowych rozwiązań, odparł: "Jeśli chodzi o tę ustawę, która została teraz przygotowana i ona będzie tak naprawdę fundamentem, pierwszym fundamentem pod przygotowanie tego programu, te koszty to są powyżej 400 mln zł, m.in. na dofinansowanie asystentów rodzinnych, którzy będą oddelegowani do tego, by pomagać takim rodzinom" - zaznaczył.

Jeśli chodzi o szczegóły związane z wydatkowaniem pieniędzy na poszczególne wyroby medyczne, to poszczególne resorty mogą się wypowiedzieć. Kompleksowo, całościowo ten program będzie kosztował powyżej 400 mln zł.

Kwota 4 tys. zł nie jest najistotniejsza

Pytany o sytuację, w której kobiety będą chciały urodzić dziecko, wziąć pieniądze od państwa i oddać dziecko, odpowiedział: "Nie sądzę, by takie kobiety były. Myślę, że każda matka kieruje się przede wszystkim dobrem swojego dziecka i każda matka, która decyduje się na urodzenie takiego dziecka, będzie się nim chciała opiekować".

Ta ustawa mówi wyraźnie o kompleksowym programie wsparcia dla rodzin. Kwota 4 tys. nie jest najistotniejsza, ale to, że państwo dostrzega rodziny z dziećmi niepełnosprawnymi, matki, które dotychczas nie mogły liczyć na wsparcie państwa i bardzo często z tym problemem, z tą sytuacją, z dzieckiem niepełnosprawnym zostawały same sobie - tłumaczył rzecznik rządu.

Z kolei minister w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Henryk Kowalczyk, pytany w Sejmie czy są pieniądze na program, odpowiedział: "Będzie program zbudowany, to będą na niego pieniądze". Budżet nie jest uchwalony, więc jeszcze jest wszystko do uzgodnienia - dodał Kowalczyk. Zaznaczył, że program nie kończy tematu. Dzisiejsza ustawa to pierwszy krok, a będzie cały program do końca roku - podkreślił.

(łł)