Premier Donald Tusk już w styczniu może odwołać szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusza Kamińskiego za wciąganie Biura w politykę - dowiedziała się "Gazeta Wyborcza".
Julia Pitera, która w rządzie koordynuje walkę z korupcją, oddała premierowi 40-stronicowy raport o działalności Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Zarzut upolitycznienia jest w nim jednoznacznie wykazany - powiedziała w niedzielę gazecie Pitera.
Zarzuty pod adresem szefa CBA Mariusza Kamińskiego, jakie pojawiły się w raporcie Julii Pitery są poważne - dodaje Zbigniew Chlebowski. Być może jest to materiał dla prokuratora - zaznaczył przewodniczący klubu Platformy Obywatelskiej.
Szef klubu PO zastrzega się, że nie czytał raportu o działalności Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Opiera swoją wiedzę na rozmowach z Julią Piterą, która w dokumencie miała opisać przypadki łamania prawa przez CBA. Przekraczanie uprawnień, nielegalne działania, to między innymi te przypadki - podkreślił Chlebowski.
Według polityków Prawa i Sprawiedliwości tego typu wypowiedzi to regularna nagonka na szefa CBA i szukanie metody, aby pozbyć się Mariusza Kamińskiego. Wiele tych wypowiedzi, działań i ten cały raport jest jedną z metod i szukania sposobu jak wykolegować, jak wykluczyć - grzmiał Tadeusz Cymański. Z kolei o skandalu mówi prezydencki minister Michał Kamiński. Ani Pitera, ani premier Tusk nie spotkali się z szefem CBA, by wysłuchać jego wyjaśnień, a już słychać o zarzutach prokuratorskich - mówił Kamiński. Dla mnie cała ta sprawa jest kuriozalna i przypomina czasy radzieckie i sprawiedliwość w rozumieniu Józefa Stalina. Wtedy to obwiniony musiał udowadniać swoją niewinność. W dodatku niezbyt często pytano go w tej sprawie o zdanie - dodał.
Zbigniew Chlebowski przyznał, że gdyby raportem Pitery zajęli się prokuratorzy, premier mógłby i powinien odwołać Kamińskiego z zajmowanego stanowiska.
Pitera, pełnomocnik rządu ds. opracowania programu zwalczania nadużyć w instytucjach publicznych, przekazała 40-stronnicowy raport Donaldowi Tuskowi we wtorek. Premier po przeczytaniu go zapowiedział, że po Nowym Roku spotka się szefem CBA.