Rekonstrukcja rządu kwestią kilku tygodni – powiedział "Super Expressowi" europoseł i prezes Partii Republikańskiej Adam Bielan. Wyjaśnił, że tu bardziej chodzi o rekonstrukcję strategiczną przed wejściem w ostatni sezon przedwyborczy.
W rozmowie, którą publikuje "SE", europoseł i prezes Partii Republikańskiej Adam Bielan został zapytany, czy Jacek Kurski po odwołaniu z funkcji prezesa TVP wejdzie do rządu.
"Nie wiem, czy ma tego rodzaju ambicje. Nie wiem, czy dostał taką propozycję. Myślę, że musimy poczekać kilka dni. Sądzę, że tutaj wiele osób jest zaskoczonych rozwojem wydarzeń, więc znając Jacka już ponad ćwierć wieku, wiem, że z całą pewnością, że długo bezczynny nie będzie chciał być" - stwierdził Bielan.
Na uwagę prowadzącego, że rozumie z tego, że jest już przygotowywana rekonstrukcja rządu, która miałaby w najbliższym czasie się odbyć, polityk odparł: "Ma pan rację, ale żadne zmiany dotyczące naszego udziału czy naszej reprezentacji w rządzie nie są planowane w tym sensie, to jest też decyzja wewnętrzna PiS dotycząca obsady poszczególnych resortów, które według umowy koalicyjnej przypadają temu ugrupowaniu" - powiedział. "Musimy poczekać jeszcze kilka tygodni. Znam pewne przymiarki personalne. To decyzja premiera" - dodał.
"Rekonstrukcje rządu są czymś normalnym, co kilka miesięcy premier decyduje o obsadzie jakiegoś stanowiska. Czasem mamy zmianę nagle, ale tu bardziej chodzi o rekonstrukcję strategiczną przed wejściem w ostatni sezon przedwyborczy" - dodał.