Czyżby rzecznik PiS Adam Bielan budował polityczny kapitał swojej partii w oparciu o starą rzymską maksymę „Dziel i rządź”? Polityk ujawnił dziś rano na antenie RMF FM „tajny plan Platformy Obywatelskiej”. Miałyby mieścić się w nim po pierwsze: chęć wprowadzenia w 2011 roku euro i po drugie: bezpardonowy atak na PSL.
Czy można wierzyć w istnienie tajnego planu? Jeśli tak, to jest to raczej plan Bielana, który próbuje dolać trochę oliwy do koalicyjnego ognia. Wiadomo, że nic tak nie pomaga wygrywać bitew jak niesnaski w obozie przeciwnika. Rzecznik PiS straszy więc ludowców podłymi knowaniami Platformy, licząc zapewne na to, że ci spojrzą nieco bardziej podejrzliwie na koalicjanta.
A trzeba przyznać, że Bielan trafia swymi teoriami spiskowymi na podatny ostatnio grunt, bo w politycznym mariażu Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego zaczyna od kilku tygodni trochę trzeszczeć. A to Platforma wytknie PSL nepotyzm, a to ludowcy odwdzięczą się krytyką pomysłów PO, Pitera pokłóci się z Kłopotkiem, a Piechociński wbije szpilę Grabarczykowi. Gołym okiem widać, że obie partie zaczynają zbierać haki, które mogłyby wykorzystać w koalicyjnych tarciach. Na razie wygląda jednak na to, że do przedterminowych wyborów jeszcze bardzo daleko. Platformie zależy bowiem na tym, by na tle PiS uchodzić za siłę spokoju i rozsądku, a taka siła nie mogłaby już po dwóch latach rozwiązywać parlamentu.