Będzie kontrola wszystkich przychodni i poradni psychiatrycznych w województwie pomorskim - obiecuje szefowa tamtejszego NFZ-etu. To reakcja Funduszu na informacje o przepełnionym szpitalu psychiatrycznym w Gdańsku.
W placówce na gdańskim Srebrzysku jest 335 miejsc. W tej chwili w szpitalu leczy się około 400 chorych; na korytarzach stoi kilkadziesiąt łóżek.
Chory psychicznie w stanie ostrym psychotycznym często stwarzającym zagrożenie dla niego lub dla otoczenia nie może czekać; musi być załatwiony od razu - mówi dyrektor szpitala Leszek Trojanowski. Przyznaje, że sytuacja staje się coraz trudniejsza.
Lekarzom i pielęgniarzom puszczają nerwy, mam kłopot z obsadzeniem dyżurów. (...) Personel protestuje i żąda ode mnie takich działań. żeby zmniejszyć liczbę pacjentów - podkreśla.
Sytuacja jest dramatyczna, bo przychodnie nie chcą w tym roku już przyjmować pacjentów. Choć w województwie pomorskim działają dwa szpitale psychiatryczne, większość pacjentów trafia do Gdańska, bo transport jest tańszy.
Problemu jednak nie widzi Narodowy Fundusz Zdrowia. Żadne województwo w Polsce nie ma tak wysoko zakontraktowanej psychiatrii - zaznacza Barbara Kawińska, dyrektor pomorskiego NFZ-etu. Chodzi o 123 miliony złotych. Na tę chorobę pieniędzy nie brakuje. Nie wiem więc czym te kłopoty są spowodowane - dziwi się. Zapowiada jednak, że sprawę zbada. Będziemy prowadzić kontrole, za jakiś czas będę wiedzieć więcej - zaznacza.
W Polsce średnio na 100 tys. osób przypada ok. 3600 chorych z zaburzeniami psychicznymi. NA Pomorzu to ponad 4300 chorych.