Wrocławskie biuro prognoz Cumulus nie ma dla nas dobrych wieści. Burze z piorunami będą nam towarzyszyć jeszcze przez tydzień. Na szczęście nie będzie padało przez całe dnie, ale według pewnej reguły: rano burza potem dużo słońca, albo odwrotnie przez cały dzień słonecznie i ciepło a dopiero wieczorem i w nocy burze.
Temperatury wprawdzie będą na pograniczu 23-28 stopni, ale jest to jednak chłodniejsze, wilgotne powietrze. Nie będzie aż tak gwałtownych burz, jakie były w ubiegłym tygodniu - usłyszeliśmy we wrocławskim Cumulusie. Burze w tym tygodniu przejdą od Szczecina po Rzeszów i od Białegostoku po Zgorzelec.
W tym tygodniu ze słonecznej pogody mogą się cieszyć jedynie mieszkańcy i turyści w okolicach Kołobrzegu.
Wczoraj po południu chmura oberwała się nad województwem lubuskim. Najgorzej było w Słubicach i Gorzowie Wielkopolskim. Zalane zostały piwnice nie tylko domów ale także sklepów, szpitala i kościoła. W kilku miejscach trwa jeszcze walka głównie z wodą w piwnicach. Zalany jest nadal Plac Bohaterów. Strażacy ciągle dostają nowe zgłoszenia, ponieważ część ludzi dopiero po przebudzeniu zauważyła, że także ich domy zostały podtopione. W sumie w okolicach miasteczka w ostatnim dniu strażacy wyjeżdżali 60 razy do akcji. w całym Lubuskim do zalanych miejsc i do kilku przewróconych drzew musieli wyjeżdżać ponad 200 razy. W tej chwili jest spokojnie, ale prognozy pogody także dla Lubuskiego przewidują deszcze i burze.
Zachodniopomorskie Centrum Kryzysowe ostrzega przez burzami w tym województwie. Możliwy grad i intensywne opady deszczu. Wiatr osiągnie prędkość do 70 kilometrów na godzinę.
Nawet do 30 litrów wody na metr kwadratowy może dziś spaść na Dolnym Śląsku. Burzom będzie towarzyszył silny wiatr. W porywach może osiągnąć od 60 do 80 kilometrów na godzinę. Miejscami spadnie też grad. Synoptycy ostrzegają też przed nawałnicami w województwie pomorskim.
W Tatrach pada niemal nieprzerwanie od miesiąca. Dopiero wczoraj zaświeciło słońce. Synoptycy zapowiadają niestety kolejne opady i burze. Co na to turyści? Rozmawiał z nimi reporter RMF FM Maciej Pałahicki:
Na terenach dotkniętych powodzią i podtopieniami trwa liczenie strat; Małopolska oszacowała je na przeszło 350 mln zł, Podkarpacie - na ponad 380 mln zł.
Minister obrony narodowej Bogdan Klich zapowiedział w piątek w Kłodzku, że wojsko, które od początku pomagało powodzianom w tym regionie, zaangażuje się w odbudowę zniszczonych mostów i niektórych dróg. Pomoc wojska obejmie również inne regiony dotknięte powodzią, m.in. Podkarpacie i Małopolskę.