Nie pozwalają o sobie zapomnieć terroryści z separatystycznej organizacji baskijskiej ETA. Od podłożonej przez nich wczoraj bomby zginęły dwie osoby. Wcześniej policja aresztowała dwoje bandytów, w których mieszkaniu znaleziono materiały wybuchowe.

Do zamachu doszło w liczącej 200 mieszkańców wiosce Sallent de Gallego, w prowincji Nawara, tuż przy francuskiej granicy. Ładunek wybuchowy, zamontowany pod podwoziem samochodu Gwardii Cywilnej, eksplodował, gdy funkcjonariusze próbowali uruchomić silnik. Kobieta zginęła na miejscu, mężczyzna zmarł wkrótce po przewiezieniu do szpitala. Oboje mieli niespełna 20 lat.

Posłuchaj relacji barcelońskiej korespondentki RMF FM, Ewy Wysockiej:

Wcześniej w stolicy Kraju Basków, Vitorii, policja zatrzymała troje członków ETA - dwie kobiety i mężczyznę. W ich mieszkaniach znaleziono materiały wybuchowe i propagandowe oraz urządzenia do konstrukcji bomb.

Ponad 30-letnia walka o niepodległość Kraju Basków przyniosła już blisko 800 ofiar śmiertelnych. Terroryści z ETA oskarżani są o przeprowadzenie kilku tysięcy zamachów. Od zerwania zawieszenia broni, pod koniec ubiegłego roku, separatysci zamordowali już 11 osób.

10:45