Centrum Poznania stanęło w korkach. Wszystko z powodu awarii prądu, która sparaliżowała tramwaje i zablokowała ruch samochodów. Sytuacja wróciła już do normy.
Po południu ekipa remontowa przy rondzie Kaponiera uszkodziła kabel, który co prawda dostarcza prąd do zaledwie trzech ulic, ale za to w samym sercu miasta. Dlatego stanęły prawie wszystkie tramwaje, a auta utknęły w korkach, bo przestała działać sygnalizacja. Do tego stało się to w czasie popołudniowego szczytu.
Tramwaje stanęły na ulicach Głogowskiej, Towarowej i Wierzbięcicach, na Mostach Teatralnym i Uniwersyteckim, także na zjeździe z trasy szybkiego tramwaju. Przestały działać sygnalizacje świetlne np. na Alei Wielkopolskiej i na ulicy Nad Wierzbakiem.
Prąd przywracany był partiami. Podłączano kolejne obszary wykorzystując inne stacje transformatorowe. Teraz energetycy usuwają skutki uszkodzeń. Tramwaje już jeżdżą, samochody borykały się jeszcze przez kilka godzin z problemami. Wieczorem sytuacja wróciła do normy.