Koncerny samochodowe znalazły sposób, jak zarobić na kierowcy, któremu przydarzyła się stłuczka lub wypadek. Jeśli będzie musiał wymienić błotnik czy reflektor, kupi jedynie markowe i drogie części zamienne. O tańszych tylko pomarzy - pisze "Dziennik".
Sposób na drenowanie kieszeni kierowców jest wyjątkowo prosty - wystarczy zastrzec tzw. wzór widocznych części auta w Urzędzie Patentowym. Jeżeli producentowi uda się
zarejestrować np. model reflektora, może nie tylko zabronić produkcji jego zamienników, ale także sprzedaży oryginału poza siecią swoich salonów - podkreśla "Dziennik".
W efekcie niedługo naprawa auta może nas kosztować więcej niż dziś. Ale jeżeli koncerny motoryzacyjne dopną swego, niedługo takich tanich zamienników nie da się kupić. Przemysłowy Instytut Motoryzacji wyliczył, ze w Polsce ceny części sprzedawanych pod marką koncernów są o 58 proc. wyższe od identycznych podzespołów, ale niesygnowanych ich logo.