Sąd uwzględnił wniosek śledczych i aresztował na trzy miesiące 29-latka, który podpalił zabytkowe familoki w Czerwionce-Leszczynach w Śląskiem. Mężczyzna przyznał się do winy, był już karany za podobne przestępstwa.
Informację o uwzględnieniu wniosku o aresztowanie podejrzanego przekazała rzeczniczka rybnickiej policji asp. Bogusława Kobeszko.
We wtorek wieczorem strażacy i policjanci otrzymali zgłoszenie o pożarze budynku przy ul. Hallera w Czerwionce-Leszczynach. Kiedy mundurowi przyjechali na miejsce, dach kamienicy stał w płomieniach. Pożar gasiło 12 zastępów straży pożarnej. Podczas akcji gaśniczej okazało się, że kilkaset metrów dalej, na ul. Wolności, palił się kolejny budynek. Tam do akcji skierowano 15 zastępów strażaków.
Z obu budynków ewakuowano 48 osób. Żadna z nich nie doznała poważnych obrażeń, ale lokatorzy nie mogą wrócić do swoich mieszkań - inspektor nadzoru budowlanego wyłączył je z użytkowania. Lokalne władze wstępnie oszacowały straty po pożarach na 2 mln zł, obydwa budynki były niedawno remontowane.
Jeszcze tej samej nocy policjanci z komisariatu w Czerwionce-Leszczynach zatrzymali podejrzewanego o podpalenia 29-latka. W prokuraturze usłyszał zarzuty sprowadzenia zagrożenia dla życia i zdrowia mieszkańców, a także mienia w wielkich rozmiarach. Grozi za to do 10 lat więzienia. Podejrzany w trakcie przesłuchania przyznał się do winy, nie potrafił racjonalnie wyjaśnić motywów swojego zachowania. Był już wcześniej karany za podpalenia.
W pożarach poważnie ucierpiały budynki stuletniego osiedla robotniczego familoki w Czerwionce-Leszczynach - jednego z niewielu z zachowanych tak rozległych i malowniczych w Śląskiem. Familoki w 2017 r. zostały włączone do Szlaku Zabytków Techniki Woj. Śląskiego, który skupia najbardziej wartościowe postindustrialne obiekty.
Jak podają lokalne władze, w wyniku pożarów przy ul. Hallera i Wolności dach nad głową straciło 17 rodzin.
Trwa akcja pomocy poszkodowanym. W środę zostało zorganizowane spotkanie z mieszkańcami, którzy ucierpieli w wyniku pożaru. Było poświęcone możliwym formom wsparcia pogorzelców i planowanym remontom familoków.
12 rodzin zadeklarowało chęć skorzystania z mieszkania zastępczego do czasu zakończenia tych prac. W pomoc lokatorom włączyło się m.in. Stowarzyszenie Luxtorepeda, które uruchomiło specjalne konto.