Nieznacznie poprawił się stan ambasadora Edwarda Pietrzyka przebywającego od piątku w Zachodniopomorskim Centrum Leczenia Ciężkich Oparzeń w Gryficach. Ambasador został ranny w zamachu w Bagdadzie, do którego doszło w zeszłą środę.
Pacjent jest powoli wybudzany ze śpiączki farmakologicznej. Jak długo to potrwa, zależy od reakcji organizmu chorego – zaznaczył ordynator Centrum dr Andrzej Krajewski.
Ambasador ma oparzenia dróg oddechowych oraz 25 procent powierzchni ciała. Jest podłączony do respiratora. Jego stan ocenia się jako ciężki, ale stabilny, bez bezpośredniego zagrożenia życia. Według lekarzy terapia Pietrzyka może potrwać jeszcze kilka tygodni.
W zeszłotygodniowym zamachu rannych zostało też czterech funkcjonariuszy BOR. Jeden z nich - Bartosz Orzechowski - w wyniku odniesionych obrażeń zmarł. Trzej ranni BOR-owcy przebywają w warszawskim szpitalu MSWiA.