Kuriozalna sytuacja w Krakowie. W związku z ogłoszeniem w mieście alarmu smogowego zalecono policji wzmożone kontrole jakości spalin samochodowych. Problem w tym, że… urządzenia do pomiarów nie mogą działać przy minusowej temperaturze - dowiedział się reporter RMF MAXXX Przemek Błaszczyk. "Temperatura musi być dodatnia, żebyśmy wykorzystali sprzęt, którym dysponujemy" - przyznał w rozmowie z naszym dziennikarzem Robert Michalik, naczelnik wydziału ruchu drogowego KMP w Krakowie.
Alarm smogowy, czyli trzeci - najwyższy - stopień zagrożenia, ogłasza się, kiedy średnie dobowe stężenie w powietrzu pyłu zawieszonego PM10 przekroczy 300 mikrogramów na metr sześcienny, czyli 6-krotność normy. Decyzję o ogłoszeniu alarmu smogowego podjął we wtorek przed południem Wojewódzki Zespół Zarządzania Kryzysowego.
Zostały wzmożone kontrole przez straż miejską palenisk domowych. Wzmożone kontrole procesów technologicznych, mających wpływ na poziom stężenia (zanieczyszczeń). Poza tym zaleca się wzmożenie kontroli jakości spalin - i to jest zadanie dla policji i Inspektoratu Transportu Drogowego - zapowiadał wówczas w rozmowie z dziennikarzem RMF MAXXX rzecznik wojewody małopolskiego Krzysztof Marcinkiewicz.
Sęk w tym - jak donosi Przemek Błaszczyk - że przy obecnej temperaturze powietrza zapowiedziane kontrole jakości spalin nie są możliwe.
W Małopolsce policja dysponuje 7 służącymi do takich kontroli urządzeniami. W samym Krakowie aparatów jest pięć. Posiadamy jeden dymomierz do badania spalin pojazdów wyposażonych w silnik diesel i cztery analizatory do pojazdów benzynowych i wyposażonych w gaz - powiedział naszemu reporterowi Tomasz Seweryn z wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
Urządzenia te nie mogą być jednak wykorzystywane przy temperaturze poniżej zera.
Planujemy przeprowadzić działania, jak tylko warunki pogodowe na to pozwolą, bo temperatura musi być dodatnia, żebyśmy wykorzystali sprzęt, którym dysponujemy - przyznał w rozmowie z Przemkiem Błaszczykiem Robert Michalik, naczelnik wydziału ruchu drogowego KMP w Krakowie. Jak dodał, potrzebne są "temperatury plusowe: około 3-5 stopni - warunki techniczne urządzeń tego wymagają".
Musimy pamiętać również o tym, że na dzień dzisiejszy każde urządzenie ma wzorcowanie - i nie chcielibyśmy takich sytuacji, że osoba, która będzie kontrolowana, będzie później zarzucać policjantowi, że wykonał kontrolę w nieprawidłowej temperaturze powietrza - zaznaczył Tomasz Seweryn z krakowskiej KMP.
Dopytywany, czy pomiar wykonany przy minusowej temperaturze mógłby okazać się błędny, odparł: Powiedzmy sobie szczerze: mogą być zastrzeżenia w tym temacie ze strony osoby kontrolowanej.
W ubiegłym roku małopolska policja przeprowadziła ponad 1200 tego typu kontroli: w jednej trzeciej przypadków stwierdzono, że samochody emitowały do środowiska szkodliwe substancje.
W takich sytuacjach policja zatrzymuje dowód rejestracyjny do czasu naprawy pojazdu. Kierowca może także dostać mandat w wysokości od 20 do 500 złotych.
Przemek Błaszczyk, RMF MAXXX
(e)