Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało dwie osoby związane ze sprawą spółki GetBack. Zatrzymani to jedna z dyrektorek w spółce oraz szef biura maklerskiego sprzedającego obligacje GetBack. Jak się nieoficjalnie dowiedział dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada, jeden z zarzutów będących podstawą dzisiejszej akcji CBA dotyczy wyłudzenia i przywłaszczenia kilku milionów zł na szkodę GetBack.
Piotr Kaczorek z wydziału komunikacji społecznej CBA potwierdził PAP, że w Warszawie zatrzymano prezesa Polskiego Domu Maklerskiego oraz - pod Warszawą - jednego z dyrektorów w spółce GetBack.
Trwają przeszukania w miejscach zatrzymań i miejscach aktywności zawodowej tych osób - powiedział PAP Kaczorek.
Polski Dom Maklerski był jedną z firm sprzedających obligacje GetBack.
Według naszych informacji zatrzymana dyrektorka z GetBack to bliska współpracownica byłego prezesa Konrada K. Jak się nieoficjalnie dowiadujemy, śledczy podejrzewają, że ukrywała i niszczyła dokumenty w sprawie afery w firmie i przez to utrudniała śledztwo.
Z kolei prezes domu maklerskiego ma usłyszeć zarzuty podobne do tych, które już usłyszał były szef GetBack, czyli chodzi m.in. o wyłudzenie i przywłaszczenie z tej firmy kilku milionów zł. Według naszych informacji chodzi o wyłudzenie ponad 6 milionów zł ze spółki GetBack. Miał działać wspólnie z byłym prezesem tej instytucji Konradem K.
Jeszcze dziś zatrzymani trafią do Prokuratury Regionalnej w Warszawie.
Śledztwo dotyczące GetBack nadzoruje warszawska prokuratura regionalna. Śledztwo zostało podjęte 24 kwietnia w ramach zespołu prokuratorów, który został powołany przez Prokuraturę Krajową po zawiadomieniach przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego w sprawie GetBack. Postępowanie dotyczy wyrządzenia szkody majątkowej o wielkich rozmiarach, prowadzenia ksiąg rachunkowych wbrew przepisom i podawanie nieprawdziwych informacji.
KNF zarzuciła byłemu kierownictwu spółki przeprowadzanie operacji finansowych, mających na celu uniknięcie realnej wyceny posiadanych przez spółkę pakietów wierzytelności.
Wobec zatrzymanego przez CBA po powrocie z Izraela prezesa GetBack Konrada K. oraz współpracującego z nim Piotra B. prokuratura wystąpiła o trzymiesięczny areszt, a sąd zaakceptował ten wniosek. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
Spółka GetBack zajmuje się zarządzaniem wierzytelnościami. Powstała w 2012 roku, a w lipcu 2017 roku jej akcje zadebiutowały na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie w ramach przeprowadzonej pierwszej oferty publicznej.
W kwietniu GPW, na wniosek KNF, zawiesiła obrót akcjami GetBack. Stało się to po tym, gdy 16 kwietnia rano firma podała, że prowadzi negocjacje z PKO BP oraz Polskim Funduszem Rozwoju ws. finansowania o charakterze mieszanym kredytowo-inwestycyjnym w wysokości do 250 mln zł.
Z komunikatu spółki wynikało, że informację uzgodniono "ze wszystkimi zaangażowanymi stronami". PKO BP i PFR zdementowały informacje, że prowadzą takie rozmowy. To wywołało reakcję KNF. W efekcie rada nadzorcza GetBack odwołała ze skutkiem natychmiastowym Konrada K. ze stanowiska prezesa spółki.
(az)