Pracownicy i funkcjonariuszy Sudeckiego Oddziału Straży Granicznej w Kłodzku stracą pracę. Ich oddział właśnie został przeznaczony do likwidacji. Decyzja dotyczy mniej więcej 800 osób.
200 pracowników cywilnych będzie musiało szukać nowego zajęcia, a w Kłodzku będzie to bardzo trudne, bo poziom bezrobocia sięga tam 26 procent - wyjaśnia mjr Wojciech Mikusek, przewodniczący NSZZ Funkcjonariuszy Straży Granicznej w oddziale sudeckim.
Według obliczeń związków zawodowych, zdecydowana większość pracowników mundurowych Sudeckiego Oddziału Straży Granicznej będzie mogła przejść na emerytury.
Jednak blisko 100 osób nie ma jeszcze uprawnień emerytalnych i oni staną przed decyzją: albo przenieść się gdzieś na wschód Polski i pracować w tamtejszych placówkach granicznych - albo odejść ze służby - dodaje mjr Wojciech Mikusek.
Pogranicznicy z Kłodzka są zaskoczeni decyzją o likwidacji właśnie ich placówki, bo jeszcze cztery lata temu Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zapewniało, że ten oddział straży granicznej nie będzie przeznaczony do likwidacji.
W placówki pograniczników w ciągu ostatnich lat zainwestowano około 17 milionów złotych.
Po likwidacji oddziału w Kłodzku pozostanie placówka licząca nie więcej niż 50 osób.
Według nowej koncepcji MSW, liczba i zasięg terytorialny oddziałów Straży Granicznej będą dostosowane do realizowanych zadań odpowiednio na wewnętrznej, jak i na zewnętrznej granicy Polski. Zmiany zakładają m.in. utworzenie na południowej granicy jednego dużego oddziału Straży Granicznej - śląsko-małopolskiego z siedzibą w Raciborzu. W związku z reorganizacją Straży Granicznej MSW nie planuje zwolnień funkcjonariuszy - wyjaśnia Małgorzata Woźniak rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
W ramach nowej koncepcji, funkcjonariusze z reorganizowanych oddziałów będą mogli kontynuować służbę w innych placówkach Straży Granicznej lub służbach mundurowych MSW. Na samej granicy zewnętrznej UE istnieje około 1700 etatów do obsadzenia - dodaje rzeczniczka.
To ładnie brzmi, ale to ciężka decyzja przenieść się z Dolnego Śląska, gdzieś na wschodnią granicę, to przecież dotyczy nie tylko funkcjonariusza, ale całej jego rodziny - ripostuje mjr Wojciech Mikusek, przewodniczący NSZZ Funkcjonariuszy Straży Granicznej w oddziale sudeckim.
Obecnie w ramach trzech oddziałów Straży Granicznej na południu Polski funkcjonuje 14 placówek, po reorganizacji będzie ich 11. Na granicy zachodniej z kolei, na której przeprowadzono już proces reorganizacji, w ramach jednego Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej działa 10 placówek.
MSW wraz z Komendą Główną Straży Granicznej będzie chciało zapewnić miejsca pracy dla pracowników cywilnych z oddziałów, które będą reorganizowane. Planuje się, że większość pracowników cywilnych Straży Granicznej znajdzie zatrudnienie w innych służbach podległych resortowi. Obecnie około 2/3 pracowników cywilnych ma zagwarantowaną możliwość kontynuacji zatrudnienia - zapewnia Małgorzata Woźniak.