Co najmniej 27 osób zginęło, a kilkadziesiąt zostało rannych w samobójczym zamachu w meczecie w Kandaharze, na południu Afganistanu.
Według agencji Reutera, jednym z zabitych jest szef policji w Kabulu. W chwili eksplozji w świątyni odbywały się uroczystości związane ze śmiercią popularnego tam duchownego islamskiego - znanego przeciwnika ortodoksów z ugrupowania talibów. Mułła Maulawi Abdullah Fajez został zastrzelony w niedzielę, gdy wychodził ze swego biura.