18 osób podejrzewanych o udział w spisku zmierzającym do zabicia prezydenta Hamida Karzaja aresztowała afgańska policja w Kandaharze. Gubernator okręgu, który został lekko ranny podczas wczorajszego zamachu twierdzi, że atak był dziełem Talibów.
Wcześniej w Kabulu zatrzymano także taksówkarza, który prawdopodobnie współpracował z zamachowcami. To właśnie w taksówce umieszczono potężny ładunek, który eksplodował wczoraj w centrum afgańskiej stolicy.
W zamachu zginęło 26 osób, a 150 zostało rannych.
Foto: Archiwum RMF
14:25