Są kolejne zarzuty w sprawie 14-latki, która nieprzytomna trafiła w ostatnią środę do szpitala w Poznaniu. Dziewczynka była po marihuanie i prawdopodobnie haszyszu. Jedna osoba usłyszała dziś zarzut posiadania narkotyków i została objęta policyjnym dozorem.
Dwaj kolejni mężczyźni są podejrzani o udzielanie narkotyków i wprowadzanie do obrotu niebezpiecznych substancji - w ich przypadku do sądu trafiły wnioski o areszt. Wcześniej aresztowano dwóch innych mężczyzn, a do ośrodka dla nieletnich trafiły 16-latki, które z młodszą koleżanką brały narkotyki.
14-latka, która z podejrzeniem zatrucia narkotykami trafiła do poznańskiego szpitala w minionym tygodniu, jest w stanie krytycznym. W tej sprawie, do wczoraj, zatrzymano już 7 osób, w tym trzy nieletnie.
Wśród zatrzymanych jest 4 mężczyzn w wieku od 22 do 25 lat. Niewątpliwe te osoby uczestniczyły w przekazywaniu narkotyków, które ostatecznie mogły spowodować zagrożenie dla życia i zdrowia 14-latki - mówił Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
14-latkę z jednej z klatek schodowych pogotowie zabrało do szpitala w środę. Jej stan szybko zaczął się pogarszać. Już następnego dnia zatrzymano osoby, które miały związek z tą sprawą. Dziś nastolatka jest w stanie krytycznym i walczy o życie.
Borowiak powiedział, że badania krwi 14-latki potwierdziły, że wcześniej dziewczyna zażywała marihuanę. Czekamy jeszcze na dodatkowe badania toksykologiczne, ale na razie nie ma mowy o dopalaczach- podał.
(ph)