Od początku stycznia do połowy maja tego roku zarejestrowano w Polsce 62 przypadki krztuśca, tak wynika z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny. W tym samym okresie ubiegłego roku było ich 550.
Krztusiec, dawniej nazywany kokluszem, to ostra, zaraźliwa choroba zakaźna dróg oddechowych, powodowana przez bakterię Bordetella pertussis. Do zakażenia dochodzi drogą kropelkową.
Spadek liczby przypadków chorób zakaźnych ma - jak oceniają eksperci - związek m.in. z obostrzeniami, jakie wprowadzono w związku z pandemią Covid-19, a które skutkują m.in. ograniczeniem kontaktów międzyludzkich.
W pierwszych tygodniach objawy krztuśca nie różnią się od innych infekcji górnych dróg oddechowych. Pojawia się suchy kaszel, katar, stany podgorączkowe, zapalenie gardła. Następnie pojawiają się typowe i przedłużające się napady uciążliwego długotrwałego kaszlu, który często kończy się głośnym wdechem, wymiotami lub bezdechem. Kaszel o różnym nasileniu może utrzymywać się wiele tygodni.
W Polsce obowiązkowe szczepienia przeciwko krztuścowi u niemowląt i małych dzieci wprowadzono w latach 60. XX wieku. Ich wynikiem był 100-krotny spadek zapadalności na chorobę. Szczepionka przeciw krztuścowi podawana jest w jednym wstrzyknięciu, jako szczepionka przeciw błonicy, tężcowi i krztuścowi (tzw. DTP - tetanus-diphtheria-acellular pertussis).
Eksperci podkreślają, że z krztuśca się nie wyrasta. Dorośli, podobnie jak dzieci, też powinni się regularnie szczepić, a szczepionkę warto powtarzać, co dziesięć lat.