W Śląskiej Kasie Chorych nie nastąpią zmiany kadrowe. Rada kasy nie odwołała i nie zawiesiła w obowiązkach dyrektora Andrzeja Sośnierza, o co wnioskował prezes Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych. Zarzuty dotyczyły przekroczenia uprawnień przy wprowadzaniu systemu kart ubezpieczenia zdrowotnego, który kosztował ponad 20 milionów złotych.
Urząd miał też zastrzeżenia do wysokich kosztów administracyjnych w Śląskiej Kasie. Stosunkiem głosów 5:4 Rada zdecydowała dziś, że brak jest podstaw do odwołania dyrektora. Dyrektor Andrzej Sośnierz nie obawia się groźby wprowadzenia zarządu komisarycznego w kasie, czym w wypadku jego pozostania groził prezes Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych. Dyrektor uważa, że nie ma powodu do tak drastycznych środków, gdy stan finansów kasy jest dobry. Innego zdania jest przewodnicząca rady kasy, Małgorzata Lekston. W zakładzie nie zatwierdzono jeszcze planu finansowego, a już sam ten fakt wystarczy, by ustalono zarząd komisaryczny. Plan finansowy miał być przysłany przez Urząd Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych kilka dni temu. Do dziś brak jest odpowiedzi. Nie wiadomo jak po dzisiejszej decyzji rady Śląskiej Kasy Chorych zareaguje Urząd Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych. Sprawą naruszenia uprawnień przez dyrektora Śląskiej Kasy Chorych zajmuje się też katowicka prokuratura.
Foto RMF
19:50