Niedopałek papierosa spowodował wielki pożar w węgierskiej elektrowni atomowej w Paks. Na szczęście ogień udało się ugasić, nie było ofiar w ludziach.
Nie ucierpiały urządzenia elektrowni, nie było też zagrożenia dla środowiska. Niemniej jednak, ogłoszono najwyższy - piąty - stopień zagrożenia. Pożar wybuchł wieczorem na klatce schodowej. Od niedopałka zapaliły się złożone tam materiały do remontu dachu.
Kierownictwo elektrowni przyznaje, że w miejscu, w którym wybuchł pożar, oficjalnie wolno było palić. Opozycyjna partia Fidesz przypomniała, że w tym samym bloku reaktora wciąż czeka na utylizację 3,6 ton prętów paliwowych, uszkodzonych w kwietniu 2003.