Poznaniacy nie chcą już mieć rottweilerów. Po ostatnich przypadkach tragicznych pogryzień przez psy tej rasy, wiele czworonogów trafia do schronisk. W ubiegłym tygodniu rottweiler zagryzł 5-miesięczną dziewczynkę.
Dziennie do schroniska zgłasza się kilka osób, które chcą oddać rottweilera. Tłumaczą, że straciły zaufanie do zwierząt. Przytuliska są jednak przepełnione, a groźne czworonogi potrzebują przestrzeni. W innym wypadku mogą być niebezpieczne także dla innych psów.
Jednak największym zagrożeniem mogą być psy porzucane, np. w lesie. - Nie ma większego niebezpieczeństwa niż zdziczały pies - mówi Przemysław Piwecki ze straży miejskiej i dodaje, że zwierzęta są jeszcze groźniejsze, gdy łączą się w sforę.