"W perspektywie długoterminowej strategii musimy zawsze uważać, że Unia potrzebuje Rosji, a Rosja potrzebuje Europy"- stwierdził były premier Włoch Romano Prodi po spotkaniu z Władimirem Putinem. Zdradził, że powiedział rosyjskiemu przywódcy, iż Ukraina nie może być przedmiotem konfliktu i sporów o wpływy.

Prodi podczas spotkania z Putinem Prodi wyraźnie nawiązał do najnowszych wydarzeń wokół Ukrainy, której władze postanowiły wstrzymać przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.

 Powtórzyłem Putinowi moją tezę, że jeśli będziemy dalej uważać Ukrainę za teren wpływów, przedmiot konfliktu, będziemy skończeni - relacjonował Prodi w rozmowie z dziennikarzami.

W zeszły czwartek rząd Ukrainy ogłosił, że wstrzymuje przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE. Wyjaśnił, że Ukraina zdecydowała się na taki krok, by powstrzymać pogarszanie się relacji handlowych z Rosją oraz dlatego, że UE nie zaproponowała stronie ukraińskiej rekompensaty za wynikające z tego straty.

(mn)