Trybunał Konstytucyjny zdecyduje dziś, czy ustawa o NFZ jest zgodna z ustawą zasadniczą. Opozycja zapowiada, że jeśli zostanie uznana za niekonstytucyjną, będzie chciała postawić przed Trybunał Stanu Mariusza Łapińskiego. Szanse na to są jednak minimalne.
Nawet jeśli TK uzna ustawę za niekonstytucyjną, szanse na to, że Mariusz Łapiński trafi przed Trybunał Stanu są niewielkie. Opozycja nie ma bowiem szans na zebranie 276 głosów. A tylu posłów potrzeba, by przed trybunał trafić.
„Plankton” i SLD stanął w obronie Łapińskiego nie tylko z sympatii, ale także ze strachu przed precedensem, bo trybunał to broń bardzo niebezpieczna. Z tego może się zrobić taka karuzela. Każdy, kto będzie podejmował jakiekolwiek decyzje, będzie narażony przez przeciwników na trybunał stanu – tłumaczy wicemarszałek Donald Tusk, choć sam – jak mówi – ostrzy sobie zęby na postawienie przed trybunałem Łapińskiego.
Ale to raczej nie do wygrania. Podobnie, jak postawienie prezesa NFZ Krzysztofa Panasa przed sądem. PiS ma dziś złożyć do prokuratury doniesienie o popełnieniu przez niego przestępstwa. Ale jak mówi sam składający wniosek Bolesław Piecha, może to być wniosek, który będzie grzązł w regałach, szufladach prokuratury i być może z biegiem czasu się go umorzy.
Co grozi więc ludziom, którzy odebrali Polakom opiekę zdrowotną? Mamy karę polityczną. Dla niektórych bardzo dotkliwą – kartkę wyborczą - mówi Władysław Szkop, do niedawna partyjny kolega Łapińskiego. Sęk w tym, że prezes Panas posłem nie jest, a na kolejne stanowiska wybierają go koledzy...
13:15