12 osób, remontujących instalację produkcyjną w inowrocławskich zakładach chemicznych trafiło do szpitala. Początkowo przypuszczano, że przyczyną ich zasłabnięcia był dwutlenek węgla, który wydostał się z rozszczelnionej instalacji. Wiadomo jednak, że do żadnej awarii nie doszło.
Konserwacja rurociągu w inowrocławskiej „Sodzie” miała potrwać 16 godzin. Aby zdążyć, tuż przed upływem wyznaczonego terminu, trwały intensywne prace spawalnicze. Pomieszczenie prawdopodobnie wypełniły opary powstające przy spawaniu, a zabrakło tlenu - i to właśnie niedotlenienie było prawdopodobnie przyczyną zasłabnięć.
Po północy 12 pracowników trafiło do szpitala. Większość z nich nad ranem wróciła do domów. Na obserwacji pozostały dwie osoby.
Badanie, jakie przeprowadzono w pomieszczeniu, gdzie wykonywano prace, nie wykazały przekroczenia górnej granicy stężenia dwutlenku węgla w powietrzu.
11:25