W dalszym ciągu trwają prace nad usuwaniem awarii komputerów na pokładzie ISS. Strona amerykańska zwróciła się do rosyjskiej, by planowany na sobotę rano start statku Sojuz, którym na ISS ma polecieć dwóch rosyjskich kosmonautów i pierwszy turysta Dennis Tito, został odroczony o 48 godzin.
Najważniejszy jest manewr przekazania przez nowe ramię automatyczne dźwigowi promu palety, do której początkowo nowy wysięgnik był przymocowany. Trzeba więc spakować włoski moduł transportowy, a do tego potrzebne są przynajmniej dwa działające komputery. Tymczasem na pokładzie stacji, cztery z pięciu komputerów służących do komunikowania i kontroli zawiodły. Nie można wykluczyć, że konieczny będzie kolejny spacer kosmiczny być może paleta pozostanie przez jakiś czas tak jak jest. Dopóki komputery nie rusza manewru wykonać się nie da. Endeavour ma wylądować na Florydzie w USA - Sojuz wystartuje z Bajkonuru w Rosji, a jednak Amerykanie nie chcą zgodzić się na cumowanie Sojuza, w czasie gdy ich prom jest jeszcze wciąż do niej przyłączony, gdyż rosyjska jednostka musiałaby zbliżyć się do statecznika pionowego Endaevoura na odległość około 6 metrów. Innego zdania jest szef rosyjskiego koncernu kosmicznego Energia Jurij Siemionow. Powołując się na opinię ekspertów zapewnił, iż obecność promu nie przeszkodzi w cumowaniu rosyjskiego statku. Amerykanie mają jednak jeszcze jeden argument - wizyta Tity wprowadzi zamieszanie i lepiej nie dopuścić by zgromadziło się na stacji naraz 13 osób.
Foto EPA
12:30