Seria tragicznych wydarzeń na Śląsku. Wszystkie zaczęły się od pozornie błahych sprzeczek. Bilans jest taki, że trzy osoby nie żyją; sprawcy obu zabójstw zostali aresztowani.
74-letni mężczyzna z Rybnika zginął, po tym jak uderzony pięścią w twarz, upadł na chodnik. Poszło o pieniądze na piwo, których nie chciał dać młodemu człowiekowi. 21-latek odpowie za nieumyślne spowodowanie śmierci, zagrożone karą 5 lat więzienia.
Druga tragedia wydarzyła się przed barem na obrzeżach Bytomia. Doszło do niej w nocy z soboty na niedzielę. 55-letni mężczyzna zaatakował nożem dwóch młodych mężczyzn. Jeden z nich zginął na miejscu, drugi zmarł w katowickim szpitalu.
Sprawca, Henryk P., jest emerytowanym górnikiem. Dotychczas nie był notowany przez policję. Ofiary zaatakował 13–centymetrowym nożem. Został zatrzymany kilka godzin po zabójstwie, przebywa w areszcie tymczasowym. Prokuratura nie przedstawiła mu jeszcze zarzutu podwójnego zabójstwa, ale to tylko kwestia kilku najbliższych godzin.