Pogotowie przeciwpowodziowe ogłoszono w powiatach raciborskim i wodzisławskim na Śląsku. Po intensywnych opadach deszczu rzeki przekroczyły stany alarmowe również w powiecie cieszyńskim. W Cieszynie doszło do skażenia rzeki.
W tej chwili zagrożenie występuje w okolicach Raciborza, gdzie teraz zmierza fala, jaka powstała na Olzie po intensywnych opadach deszczu.
Rzeka Piotrówka, która wpada do Olzy, w miejscowości Marklowice płynie zazwyczaj na szerokości kilku metrów. Jak donosi nasz reporter, teraz w niektórych miejscach rozciąga się nawet na szerokości 150-200 metrów. W samej wsi kilka gospodarstw jest już podtopionych. Nieprzejezdna jest też droga do Jastrzębia. Woda wciąż się podnosi. Piotrówka spowodowała także zamknięcie przejścia granicznego Godów-Petrowice w okolicach czeskiej Karwiny.
Trudna sytuacja jest także w gminach Haźlach, Zebrzydowice oraz Strumień. Tu w wielu miejscach woda zalała drogi. Sekretarz gminy Zebrzydowice poinformował, że wstrzymany został pobór wody pitnej z gminnego ujęcia i uruchomiono dostawy z alternatywnych źródeł. Ogłoszono pogotowie przeciwpowodziowe. Ewakuowanych zostało kilkadziesiąt osób, do opuszczenia domów przygotowywane są następne rodziny. Strażacy mają jednak nadzieję, że kolejna ewakuacja nie będzie konieczna. Woda zalała budynki, ulice i cmentarz. Posłuchaj relacji naszego reportera, Tomasza Maszczyka:
Woda w Zebrzydowicach powoli opada, ale synoptycy zapowiadają nocne opady deszczu.
W Haźlachu strażacy uratowali mężczyznę, którego traktor porwała woda. W ostatniej chwili zdołał uchwycić się słupa; uratowano go niemal w ostatnim momencie. W gminie sytuacja jest bardzo poważna. Także tu Piotrówka wystąpiła w wielu miejscach. Pod wodą są dziesiątki hektarów. Dwie rodziny zostały już ewakuowane.
Obniżył się natomiast poziom wody w Cieszynie, gdzie wylała rzeka Bobrówka. W rejonie ulicy Frysztackiej utworzyło się rozlewisko wielkości około 1 km kwadratowego. Pod wodą znalazły się między innymi hurtownia i hale magazynowe. Teraz przed szabrownikami strzegą ich policjanci. Jednak sytuacja stabilizuje się, a poziom wody opada.
Jednak płynąca przez Cieszyn rzeka Bobrówka podmyła teren dawnej bazy paliw i wypłukała olej ze znajdujących się tam zbiorników. Nie wiadomo, ile paliwa przedostało się do wody. Stopień skażenia bada Inspekcja Ochrony Środowiska.
Ulica Stawowa, którą można wjechać do Cieszyna od strony Bielska-Białej, jest kompletnie nieprzejezdna. Odcięte jest także połączenie z Puńcowem.
Walka ze skutkami przejścia wody będzie trwała 2-3 najbliższe dni. Poszkodowanych jest też wielu zwykłych mieszkańców, którzy całą noc będą wypompowywać wodę i usuwać błoto. Trudno na razie oszacować straty.
Strażacy informują, że nie są w stanie zliczyć liczby wezwań. Jest ich bardzo dużo. Wszystkie siły są w terenie. Jesteśmy w stanie na razie tylko zapisywać kolejne zgłoszenia - informuje dyżurny powiatowej straży pożarnej w Ustroniu. W Cieszynie Polakom pomaga także czeska straż pożarna.