Pułkownik Ryszard Chwastek został wczoraj zwolniony z armii. Były dowódca 12. Dywizji Zmechanizowanej w Szczecinie, słynny ostatnio z publicznej krytyki kierownictwa resortu obrony, miał rozpocząć służbę w Bydgoszczy. Kiedy w poniedziałek rano stawił się w jednostce, otrzymał wypowiedzenie.
To skutek decyzji pułkownika, który nie przyjął proponowanych mu kolejno dwóch wyższych stanowisk w dowództwie wojsk lądowych: szefa oddziału II - rozpoznania i szefa wydziału III - operacyjnego. W efekcie, po powrocie ze zwolnienia lekarskiego, wręczono mu wypowiedzenie - wyjaśnił major Andrzej Wiatrowski, rzecznik I Korpusu Zmechanizowanego. Posłuchaj relacji bydgoskiego reportera Marcin Friedricha:
Dwa tygodnie temu pułkownik Chwastek zarzucił kierownictwu Ministerstwa Obrony Narodowej niewłaściwą politykę kadrową. Chciał, by prezydent zwołał nadzwyczajne zebranie mężów zaufania jednostek wojskowych, na którym kadra głosowałaby wotum nieufności wobec kierownictwa resortu.
Chwastek został zawieszony i wszczęto wobec niego postępowanie dyscyplinarne. Z powodu niewykonania rozkazu odwołania konferencji prasowej, na której wystąpił z zarzutami wobec szefostwa MON, i niestawienia się w dowództwie korpusu również prokuratura wojskowa podjęła wobec niego postępowanie przygotowawcze.
Płk Chwastek jeszcze przez 9 miesięcy będzie pełnił obowiązki w sztabie 1. Korpusu Zmechanizowanego w Bydgoszczy. Później przejdzie do rezerwy. W ciągu dwóch tygodni pułkownik może złożyć odwołanie.
foto Archiwum RMF
03:10