Zmotoryzowani, którzy muszą pokonać długą i nużącą trasę, powinni śpiewać za kierownicą. Wg doktor Nicoli Dibben z uniwersytetu w Sheffield w Wielkiej Brytanii zabawa w piosenkarza poprawia koncentrację i likwiduje senność.
Zdaniem pani doktor piosenka jest lepsza niż rozmowa z towarzyszem podróży czy słuchanie wywiadów radiowych. Kierowcy powinni jednak unikać zbyt trudnych pieśni, by nie odwracać uwagi od tego, co się dzieje na drodze. Najlepsze są - zupełnie jak w nieśmiertelnym Rejsie Marka Piwowskiego – piosenki, które dobrze znamy.