Rosyjski sposób na trucicieli powietrza. Prawnik z Kraju Krasnodarskiego postanowił przejąć na własność chmury, by stworzyć organizację ekologiczną walczącą z zanieczyszczeniem atmosfery.
Władimir Osipow wykorzystał starą zasadę, zgodnie z która rzeczy niczyje należą do tego, kto przejął je na własność. Wystosował więc do rządów 150 krajów świata list, w którym ogłosił, że chmury i obłoki należą do niego.
Jestem przekonany, że w społeczności międzynarodowej i w samej Rosji znajdą się ludzie, którzy poprą ten pomysł - uważa Osipow. Prawnik z południa Rosji nie chce zbijać kapitału na handlu chmurami. Ma zamiar rozdawać je tym, którzy wraz z nim będą walczyć o czyste powietrze. Sądzi bowiem, że prywatna chmura będzie chroniona lepiej niż niczyja.
Wasza własność, tak samo jak moja, kreci się wokół ziemi. I dlatego dowolny zakład i dowolny człowiek, który zatruwa powietrze, dokonuje zamachu na naszą własność prywatną - podkreśla prawnik. Na razie trudno powiedzieć, czy uda mu się proces prywatyzacyjny.