W Olsztynie rozpoczął się proces 10 osób oskarżonych o przyjmowanie pieniędzy w zamian za pomoc w zdaniu egzaminu prawa jazdy. Wśród oskarżonych są instruktorzy, właściciele szkół jazdy i egzaminatorzy.

Wszyscy oskarżeni zgodnie twierdzą, że z łapówkami nie mają nic wspólnego. Co więcej, zapewniali sąd, że w swojej pracy nie zetknęli się z informacjami, iż za pieniądze można sobie załatwić prawo jazdy.

Można nawet było odnieść wrażenie, że w olsztyńskich ośrodkach egzaminacyjnych problem korupcji nie istnieje. Ciekawe więc, skąd na ławie oskarżonych znalazło się aż 10 oskarżonych.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Jak ocenia prokurator Piotr Murzynowski, zajmujący się sprawą, dzięki łapownictwu na egzaminie przychylniej mogło zostać potraktowane co najmniej kilkadziesiąt osób. Tylko jeden z oskarżanych przyznał się do zarzucanych mu czynów.

Egzaminatorzy i instruktorzy twierdzą, że ten proces to upokorzenie dla całego środowiska.

07:00