Pracownicy londyńskiego metra zostali wyposażeni w specjalne zestawy do badania ludzkiej śliny. Dotychczas dbali jedynie o porządek w wagonikach podziemnej kolejki oraz sprawdzali bilety. Skąd więc ten niecodzienny dodatek do munduru?
Londyńskie metro jest najstarszym w Europie. Najgorzej też funkcjonuje. Często sfrustrowani opóźnieniami pasażerowie wyładowują swą złość na jego pracownikach. Dochodzi do ostrej wymiany zdań, zdarzają się nawet przypadki pobicia lub... oplucia.
Dzięki specjalnym zestawom do badania śliny zaatakowani w ten sposób pracownicy metra będą mogli pobrać z munduru kompromitującą próbkę. Potem jej skład DNA zostanie porównany z obszerną bazą danych, która znajduje się w archiwach policji. Jeśli niewychowany pasażer w niej figuruje, zostanie odszukany, nawet jeśli zaraz po incydencie zniknie w labiryncie podziemnych korytarzy.
W tym roku na terenie londyńskiego metra doszło do niemal 100 takich przypadków. Według brytyjskiego prawa splunięcie komuś w twarz lub jakąkolwiek inną część ciała jest przestępstwem kryminalnym. Rzadko jednak bywa karane.
06;50