Gdy przed rokiem w Poznaniu ruszało Centrum Handlu Stary Browar, należące do Jana Kulczyka, lista gości zaczynała się od nazwisk Miller, Jaskiernia, Niemczyccy. Dziś VIP-ów nie było już tak wielu.
Chociaż teraz trudniej niż przed rokiem spotkać tam znanych biznesmenów, artystów czy polityków, Stary Browar nie może narzekać na co dzień na brak klientów.
Każdy klient Starego Browaru jest dla nas VIP-em, bo każdy jest ważny - mówi dyrektor centrum.
Na wieczornym koncercie na pewno nie będzie Jana Kulczyka, obecność jego żony owiana jest tajemnicą. Długą listę nieobecnych otwiera Ryszard Grobelny – prezydent Poznania i wciąż podobno przyjaciel Kulczyków.
Rok temu trendy, teraz passe. Czyżby na Kulczyku spoczęła klątwa komisji śledczej?