Za czternaście lat powinniśmy mieć blisko pięć i pół tysiąca kilometrów dróg o standardzie europejskim. Rząd przyjął program budowy nowych i modernizacji starych polskich dróg. To jedna z najważniejszych decyzji w ciągu ostatnich 4 lat - ocenił premier Jerzy Buzek.
W ten sposób nasz kraj, korzystając z uwarunkowań geograficznych, mógłby stać się krajem tranzytowym. Podpisanie tego planu daje gwarancje pieniędzy z Unii europejskiej. Na razie nasze drogi nie są przygotowane na ruch międzynarodowy - są "za miękkie". Na większości z nich pojawiają się koleiny, a to niedopuszczalne w warunkach europejskich. Plany wyglądają pięknie: za kilkanaście lat mamy mieć ponad półtora tysiąca kilometrów autostrad o standardzie europejskim, tyle samo dróg ekspresowych. Zmodernizowanych zostanie 2,5 tysiąca kilometra dróg międzynarodowych i prawie dwa razy tyle innych dróg. Program też zakłada również, i to jest jego cechą wyjątkową, przyspieszenie pracy na drogach w ciągu najbliższych lat.
Jak mówi minister transportu Jerzy Widzyk: rząd chce uzyskać połowę z potrzebnych na tą operację 150 miliardów złotych z funduszy unijnych. Reszta pochodziłaby z budżetu naszego kraju i kredytów.
foto RMF FM
08:20