Kierowcy we Wrocławiu stoją od rana w potężnych korkach. W sobotę w pobliżu Placu Dominikańskiego - jednego z głównych skrzyżowań w centrum miasta - pękła rura wodociągowa.
Do czasu, aż zostanie załatana, zamknięto część ulicy. Pokonanie samochodem kilkuset metrów zajmuje teraz nawet ponad godzinę. Pech chciał, że przez miejsce awarii przebiega przelotowa trasa z zachodu na wschód. W korkach stoją więc wszyscy ci, którzy jadą przez Wrocław w kierunku Oławy i Opola oraz część zmierzających do Warszawy. Co gorsza, dla wielu osób właśnie dziś tak naprawdę skończył się długi weekend. Teraz, chcąc szybko załatwić wszystkie zaległe sprawy wsiadają do samochodu i przekonują się, że nie zawsze pozwala on zaoszczędzić czas. Przy pękniętej rurze ciągle uwijają się wodociągowcy. Według wstępnych szacunków, wszystko powinno wrócić do normy mniej więcej za miesiąc. Do tego czasu wrocławscy kierowcy będą zapewne skazani na stanie w potężnych zatorach. Wyznaczona trasa zastępcza jest kręta i wąska. Zdaniem drogowców, to i tak najlepszy objazd jaki można było wytyczyć.
Wiadomości RMF FM 11:45