39-letni Waldemar W. został dzis aresztowany pod zarzutem pięciokrotnego zabójstwa. Mężczyzna prawdopodobnie zabił swojego syna, matkę, niepełnosprawnego brata, konkubinę i sąsiadkę. Oskarżonemu grozi dożywocie.
Waldemarowi W. przedstawiono zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem czterech osób: 2,5-letniego syna Michała, swojej matki Apolonii W., brata Bogumiła W. oraz sąsiadki Kazimiery G. Oskarżony zadał swoim ofiarom wiele ciosów nożem. Na ciele syna było 6 ran, a na ciele brata 30.
W czasie przesłuchania Waldemar W. przyznał się do winy, ale mówił, że zrobił to, bo miał "wizję" i czuł "przymus zabicia". Jak wstępnie oceniają lekarze oskarżony jest chory psychicznie.
Według informacji policji, Waldemar W. był spokojnym mężczyzną, ma dyplom jednej z renomowanych gdańskich wyższych uczelni. Od pewnego czasu był bezrobotny. Z sąsiadami Waldemara W., rzecznikiem olsztyńskiej prokuratury, rzecznikiem policji i psychologiem policyjnym rozmawiała reporterka RMF Beata Tonn:
Foto Archiwum RMF
19:50