Strażacy ugasili pożar, który wybuchł w hurtowni motoryzacyjnej w Krakowie Nowej Hucie. Na pomoc strażakom przybyła jednostka wojskowa.
Ogień w hurtowni w Nowej Hucie pojawił się przed godz. 18. Czarny słup dymu był widoczny z odległości kilku kilometrów. Ze względów bezpieczeństwa zamknięto okoliczne ulice.
Właściciel hurtowni powiedział dziennikarzom, że znajdowały się tam metalowe części, ale opakowane w kartonowe pudła, stąd taka siła ognia i dym. Pytany o straty, powiedział: "Same części to 18 mln zł".
Hurtownia jest położona w okolicy, gdzie znajdują się inne tego rodzaju obiekty. Wieczorem porywisty wiatr przeniósł ogień na sąsiedni magazyn oleju.
Przyczyny pożaru nie są znane. Ustali je specjalna komisja.