Wiemy, dlaczego 49-letni mężczyzna w czwartek podpalił się przed budynkiem sądu w Świdniku pod Lublinem. Prokuratorom udało się go przesłuchać. Jak wyjaśnił, chciał zamanifestować niezadowolenie z wyroku, jaki zapadł w sprawie jego oraz jego rodziców dwa dni wcześniej. Wszyscy zostali skazani za naruszenie nietykalności oraz znieważenie policjanta.
49-latek zeznał, że był wzburzony wyrokiem - relacjonuje prokurator Magdalena Samodulska - wiceszefowa Prokuratury Rejonowej w Świdniku. Mężczyzna został skazany na 5 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata, a jego rodzice na rok w zawieszeniu na 2 lata.
Sprawa dotyczy zdarzenia sprzed prawie 3 lat. Przed domem mężczyzny doszło do szarpaniny z policjantem po tym, jak ojciec 49-latka skręcając na podwórko bez włączonego kierunkowskazu zajechał drogę radiowozowi.
49-latek utrzymywał, że policjant miał być agresywny, uderzyć ojca mężczyzny i odepchnąć jego matkę tak, że złamała nogę. Ten wątek jednak prokuratura umorzyła.
Mężczyzna nie potrafił powiedzieć, czy podpalając się chciał popełnić samobójstwo, czy też tylko zamanifestować niezadowolenie.
Obecnie 49-latek przebywa w szpitalu. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.